What I've been loving past month?

Zastanawiam się nad minimalną modernizacją tego typu postów. Nie wiem jak wy, ale ja często wpadam w przyjemną komfortową rutynę kosmetyczną i dobrze mi z tym. Dlatego chciałabym zamienić ulubieńców miesiąca na "tygodniowców" raz na jakiś czas. Myślicie, że to dobry pomysł?

Przechodząc to sedna... Co namiętnie męczyłam przez ostatni miesiąc?


Z dziką przyjemnością używałam tych 3 produktów. Maltretowane mniej lub bardziej:

Maybelline Color Whisper Pink Possibilities
Hybryda szminki i balsamu do ust czyli to co lubię najbardziej. Działa podobnie do pomadki ochronnej, jednak daje ciut więcej koloru. Gama kolorystyczna tych szminek aż prosi się żebym wykupiła połowę... Na razie (na razie!) mam tylko dwie i obie darzę podobną sympatią. Więc jeśli szukacie czegoś co możecie co 2 godziny poprawiać, ale będzie nawilżać i ładnie wyglądać to polecam.

Serum wzmacniające Biovax A + E
Czy wzmacnia? Nie powiedziałabym, ale dobrze skleja i zabezpiecza końcówki. Ma przyjemny zapach i konsystencję. Stosuję je ze względu na mój odżywkowy odwyk. Końce puszyłyby się niemiłosiernie, a tak są względnie gładkie i wyglądają na zdrowe.
Spełnia swoje zadanie i nie straszy ceną :)

Essie Bordeaux
Marzyłam o nim i nareszcie jest mój :) Co prawda konkuruje z ton ciemniejszym Skirting the issue, ale chyba do niego mam większą słabość. ma w sobie to coś :)


Nektarynki, które nareszcie pojawiły się w sklepach. Zdecydowanie bardziej wole je od brzoskwiń, ale muszą być mocno dojrzałe! Sama słodycz!

I na koniec coś na kształt bidonu. Sama nie do końca wiem czy nie robię z siebie idiotki nosząc tą oto metalową butelkę przy sobie. Podejrzewam, że jest przeznaczona do bardziej ekstremalnych sytuacji niż wyjście do ksera, ale sprawdza się. Jest szczelny, lekki i różowy! Kupiony w rossmanie za 7 zł

11 komentarzy:

  1. pomadka ma śliczny kolor;)

    OdpowiedzUsuń
  2. i nawet jak wrzucisz ten "bidon" do torebki nie ważne w jakiej pozycji to nie przecieka ? wypróbowałam wiele i zawsze jednak gdzieś przeciekały ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daje rade, ma bardzo szczelne zamknięcie. Zawsze zwracam uwagę żeby pojemniki czy takie coś miało "gumę" coś jak uszczelka. Noszę go cały maj i w torebce i w plecaku, jeszcze nie zawiódł :P

      Usuń
    2. super :) muszę poszukać :) u mnie przewinęło się naprawdę wiele i nie wspomnę ile razy był niby szczelny, a potem miałam torebkę mokrą ;p

      Usuń
  3. Aż mam ochotę na nektarynki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia, i pomadka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja z kolei uwielbiam nektarynki mega twarde ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Swietna szminka:3

    http://sweett-and-saltyy.blogspot.se/

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny bidon! bardzo sympatyczny blog, poczytałam, pooglądałam i chętnie będę wpadać częściej dlatego obserwuję :) jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pink possibilities lubię, a swój SIGGowy bidon noszę ze sobą wszędzie i jest nam razem dobrze :D

    OdpowiedzUsuń