W lipcu notorycznie męczyłam:
1. Balsam do ciała Citrus Orchid z Bath and Body Works
(tutaj tylko w odlewce bo nie chciałam taszczyć z Krakowa całej buteleczki)
Uwielbiam ich zapachy, a ten konkretny jest bardzo kobiecy, jednak da się wyczuć delikatną nutkę obiecanego cytrusa, dzięki czemu nie jest ciężki. Chyba mój faworyt zaraz po słodkim groszku :) Dużym plusem jest dla mnie fakt, że zapach potrafi utrzymywać się na skórze dłużej niż niektóre moje perfumy. Smaruję ciało rano, a po południu ciocia pyta co to za perfumy, bo pięknie pachną
2. Lakier Kiko nr 286
Kolejna moja perełka z Vinted. Kolor idealnie trafia w mój gust. Formuła też jest świetna, kremowa. Lakier dobrze utrzymuje się na paznokciach. Po 5 dniach miałam starte końcówki. Zdecydowanie zasługuje na osobny post
3. Biała kredka do oczu Bell
Kupiłam ją w promocji 1 + 1 w drogerii Natura i muszę przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest mięciutka, nie rozmazuje się i co najważniejsze, jest automatyczna. Koniec ze struganiem i kaleczeniem powieki. Sprawdza mi się świetnie na linię wodną, jak i na górną powiekę - jako baza pod pastelowe cienie.
4. Woda termalna Avene
Mam nadzieję, że nasze krajowe magazyny pójdą w stronę takich dodatków. Woda była dołączona chyba do Elle, ale nie jestem pewna. To nieistotne. Sprawdza się u mnie fajnie, mino tego, że na początku czułam się co najmniej idiotycznie psikając sobie wodą w twarz. Teraz stało się to przyjemnym wieczornym rytuałem i lubię sobie tak psiknąć.
Czaję się na jakąś opcję z cynkiem. Czy Uriage zawiera cynk w składzie? Jeśli wiecie, dajcie znać! :)
5. Pierścionki H&M
Teoretycznie: midi rings - czyli pierścionki przeznaczone do zakładania je w połowie placów. Jak widać rozmiar S jest dla mnie idealny...jako standardowa biżuteria :)
Na blogu powoli zaczyna osiadać kurz, ale to wszystko przez stan w jakim się teraz znajduje. Jestem kłębkiem nerwów i zdaję sobie sprawę, że nie powinnam się aż tak tym wszystkim przejmować, jednak inaczej nie potrafię. Chyba muszę zacząć stosować jakieś techniki relaksacyjne... Jeśli macie jakieś sprawdzone sposoby na walkę ze stresem i przewlekłym przemęczeniem to proszę dajcie znać! Będę niezmiernie wdzięczna!
Piękne światło na tym pierwszym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńMasz lilacism na pzaurkach czy mi się wydaje?
Nope, Bond with Whomever tym razem :)
UsuńO ne! Już myślałam, że trafiłam :)
UsuńAle ten też mi się podoba :)
Pierścionek jest super! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne pierścionki!
OdpowiedzUsuńLakier również jest niczego sobie :)
itslonelythings.blogspot.com
Pierścioneczki piękne !! ;]
OdpowiedzUsuńMam też wodę termalną Avene, jak się skończy kupię Uriage ale nie wiem czy ma cynk :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zorientowałam i ma w skłądzie cynk i wapń :) Fajnie będzie łagodzić podrażnienia. Też się na nią skuszę
UsuńBiała automatyczna kredka to coś dla mnie, nie lubię ostrzyć zwykłych kredek :)
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem :P Teraz będę kupować tylko takie :)
UsuńWodę termalna uwielbiam a pierścionki piękne
OdpowiedzUsuńTeż mam tę wodę Avene, idealnie sprawdziła mi się podczas ostatniej podróży.
OdpowiedzUsuńostatnio bardzo bardzo zaczęły mi się podobać te pierścionki na pół palca ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wodę termalna Avene, bardzo przyjemny i pomocny produkt :)
OdpowiedzUsuń