Połączenie słodkości z odrobiną brokatu i voilà! Na moich paznokciach może zadziać się odrobinę więcej niż ostatnio, więc korzystam póki mogę. Tym razem połączyłam fiolet i mięte z Essie, a na dokładkę dodałam warstwę delikatnego brokatu z Orly.
Essie: mint candy apple, bond with whomever
ps: nie polecam gąbeczek z rossmana, za bardzo wchłaniają lakier i ciężko jest wykonać ombre
Bardzo przyjemnie to wygląda !: )
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie, choć ja wybrałabym chyba wersję bez brokatu. A tak w ogóle podziwiam Twoje ombre, wszystkie moje próby kończyły się katastrofą :D
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że nie było aż tak źle :)
UsuńWłaśnie na swoich pazurkach stworzyłam cieniowanie ale zamiast brokatu dorzuciłam holo top :)
OdpowiedzUsuńBardzo wiosennie i lekko:)
OdpowiedzUsuńciekawe połączenie ;)
OdpowiedzUsuńMieta? ja tu widze blekit ;-) wyszlo Ci bardzo ladne ombre!! tez lubie takie malowanie. a gabeczki zawsze wybieram te zwykle do mycia naczyn
OdpowiedzUsuńTen patent z gąbeczkami do mycia naczyń może się sprawdzić. Na pewno spróbuję! Dzięki wielkie :)
UsuńŚwietne lekkie zdobienie :)
OdpowiedzUsuńod miesiąca nie malowałam paznokci i zastanawiałam się właśnie co by tutaj zmalować. teraz już wiem! nigdy nie próbowałam ombre nawet na paznokciach, więc zaraz lecę po gąbeczki :) a efekt wyszedł cudowny, ten fiolet mnie urzekł!
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj tych zwykłych do mycia naczyń o których wspomniała Natalia wyżej w komentarzu. Myślę, że sprawdzą się o niebo lepiej niż te do makijażu, a cena będzie przystępniejsza :)
Usuń