Jedzenie musi być oryginalnie pakowane, napoi z tego co wiem lepiej w ogóle nie brać, a o owocach już nie wspomnę. Czekoladek wole nie brać ze względu na własne upodobania. Jakoś w podróży mi nie sprzyjają :)
Ciocia doradziła żeby kupić dużo gum do żucia. Podobno się sprawdzają...
In Style, "Pomnik cesarzowej Achai" i mój odtwarzacz muzyki w telefonie będą mi musiały wystarczyć na te 9 h lotu.
Lot sam w sobie mnie nie rusza, ale lotnisko we Frankfurcie już tak. Cholera boję się, że się zgubie! Liczę na wasze duchowe wsparcie ! :)
hihi udanej podróży ;*
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą :D
OdpowiedzUsuńudanej podróży
Jeju, bałabym się latać samolotem, to musi być straszne :P
OdpowiedzUsuńWeź mnie nawet nie denerwuj... Sama się boję :) Ale do odważnych świat należy :)
Usuń;) udanej podróży.
OdpowiedzUsuńi zapraszam do siebie ;))
napój możesz sobie kupić za odprawą już spokojnie przed samym wejściem na pokład :)
OdpowiedzUsuńo widzisz :) Dzięki za radę :)
Usuń