Lucky Me | Szczęściara - kolejne nowości w kalkierowej kolekcji

Od razu na początku chcę zaznaczyć, że post będzie zawierał mnóstwo zdjęć. Nowych buteleczek jest aż 16! 

Jak już niektóre z was wiedzą moja ciocia mieszka w Stanach Zjednoczonych i często podsyła mi różne mniejsze lub większe prezenty. Tym razem zwaliła mnie z nóg... Wczoraj odwiedziła mnie moja mama i przywiozła mi te skarby. Przez telefon twierdziła, że jest ich może 10, okazało się, że odrobinę więcej. Chętne na post chwalipięty? Zapraszam dalej :)


O lakierach tej marki nawet nie marzyłam bo ich ceny w oryginale wynoszą od 17-20 $. Dostępność w Polsce prawie żadna, a nawet jeśli, ceny przeliczone na złotówki byłyby kosmiczne. Ciocia powiedziała tylko, że udało jej się je dorwać w bardzo korzystnej cenie na wyprzedaży w TJ maxxie. Jak jej nie kochać?


od lewej: Fade to Black, Lady Sings the Blues, Stairway to Heaven


 Wicked Game, Sormy Weather, No More Drama


Brick House, Nefertiti, Stop and Stare
 

Cleopatra in New York, Lady is a Tramp, Ruby Red Slippers

Obssesion pisała, że można je kupić też w naszym polski TK maxxie za ok. 70 zł/3 szt. Byłam w krakowskiej Bonarce i sprawdziłam. Są zestawy, ale są tez pojedyncze egzemplarze po 20-25 zł (na dziale z wyprzedażą)

Cioci udało się też kupić 3 Essie za 12 $ ! Bargain! Do tego jakie kolory...


Od lewej: Fishnet Stockings, Beyond Cozy, Bobbing for Baubles

A najlepsze zostawiłam na koniec.


Jestem w lakierowym niebie dziewczyny... Jeśli to sen - Nie budźcie mnie :)
Więcej zdjęć już nie długo (niestety zwalniam trochę tempo ze względu na sesję)
Tylko... Od którego by tu zacząć?

21 komentarzy:

  1. Fajną masz ciocię :) A te Essiaki są piękne <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciocia naprawdę zaszalała :) mi się marzy Lady Sings the Blues, odkąd właśnie u Obssesion zobaczyłam to cudo. Ten też zapowiada się genialnie Ruby Red Slippers

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ruby red slippers postaram się porównać z Leading Lady z Essie :)

      Usuń
  3. Ale Ci zazdroszczę tych lakierów :) Pokochałam je ogromnie, a w Warszawie niestety już ich nie widzę :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka ciocia to skarb :D Te Deborah są prześliczne *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. ale piękne :>
    Brick House, Nefertiti, Stop and Stare też były w poznańskim TkM ale zdecydowałam się z wiadomych przyczyn na glittery :)

    OdpowiedzUsuń
  6. o kurcze zazdroszczę takiej wspaniałej kolekcji :D

    OdpowiedzUsuń
  7. O kurka wodna, ile świetnych odcieni! Też nie wiedziałabym, od którego zacząć.:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Matko kochana, ależ pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też chcę mieć taką ciocię fajną! :D
    Czekam teraz na wszystko pokazane na pazurkach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się :) Aktywniej dopiero po 10 lutego - wtedy kończę sesję :)

      Usuń
  10. jejku, jak ja bym chciała mieć taką kochaną ciocię! :d

    OdpowiedzUsuń
  11. same cuda, Bobbing for Baubles to mój ulubiony niebieski :)

    OdpowiedzUsuń
  12. hmmmhmmm ależ dużo śliczności:) Już rozumiem, dlaczego masz szlaban na Essie, wszystkie kolorki wprost przepiękne:)
    Dziękuję za odwiedziny i komentarz oraz obserwuję:)
    P.S. powiem szczerze, że cena rewelacyjna, na pewno przyjrzę się bliżej temu aparatowi:) Jeśli to nie kłopot to prosiłabym o podesłanie zdjęć na patishome93@gmail.com
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszystkie lakiery sa genialne. Też miala bym problem od, którego zacząć.

    OdpowiedzUsuń