od lewej: Russian Red, Plumful, Diva, Brave
Skoro ciężarówki Coca-coli już jeżdżą po YouTube, pomyślałam, że najwyższa pora na małą listę życzeń. I chociaż szminek mam prawie tak dużo, jak lakierów do paznokci - produkty firmy MAC zawsze będą moim małym marzeniem. Może gdy zacznę normalnie pracować pozwolę sobie na jedną czy dwie (ewentualnie 5), ale na razie nawet chociaż bym chciała, pracy podjąć nie mogę. Taka specyfika studiów.
Na mojej Mac-owej wishliscie jest o wiele więcej rzeczy. Kilka pojedynczych cieni, pigmentów, róży, takie tam... Wiecie o co chodzi :) Ciężko ograniczyć się do jednej rzeczy. Wśród szminek mam swoich 4 faworytów (było pięciu, ale już leci do mnie jedna wspaniała z drugiej ręki!). Klasycznie Russian Red i Plumful, chyba jedne z najpopularniejszych szminek tej firmy. Obowiązkowo także Diva i dla równowagi, bardziej stonowana - Brave.
Macie swoich faworytów jeśli chodzi o szminki Mac? Chętnie dopiszę coś do listy :)
A jeśli chcecie bliżej poznać się z firmą Tarte, zapraszam do rozdania u Wade Ashore
Moje faworytki z Twoich faworytek to Russian Red i Brave :-) Takie życie na krawędzi :D
OdpowiedzUsuńWięc postanowione - tworzymy słoik oszczędnościowy "na russian red" :)
UsuńŻadnej z Twoich wymarzonych nie mam, ale w sumie podzielam wzdychanie do Divy :) Jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńSzminka dla potrzebujących pewności siebie w sztyfcie :D
UsuńUwielbiam Plumful, ale polecam też Angel, Creme Cup, Syrup i Lustering :-)
OdpowiedzUsuńAngel i Creme Cup próbowałam w sklepie i nie wyglądam w nich zbyt korzystnie :P Każdy ma jakieś swoje typy
UsuńNie chcę dostać oczopląsu od oglądania wszystkim kolorów MACowych szminek na raz, ale Plumful piękna. Uwielbiam wszystkie brudno różowe, buraczkowe i tym podobne kolory. Oby Mikołaj przeczytał posta :))
OdpowiedzUsuńO tak! :D Ja też jestem fanką tego typu kolorów :)
UsuńBardzo lubię szminki MAC, czasami cieżko się zdecydować na jakiś kolor, tyle jest do wyboru ;)
OdpowiedzUsuńWchodzisz do salonu i nie wiesz gdzie spojrzeć :) Zaleta jak i wada :)
Usuńplumful pokochałam :) z MACiem to jest tak, że jak trafisz na swoje wykończenie/wykończenia - to potem by się chciało kolejny i kolejny odcień hyhyhy
OdpowiedzUsuńP.S. Ada a nie wybierasz się może na targi w weekend ? z Sylwią ? waham się, no i samej to też tak ;p
UsuńNie, nie wybieramy się. Bilety trochę za drogie jak na mistrzostwa w depilacji laserowej :D
Usuńno ja właśnie chciałam on-line te za 20 zł kupić :) tylko muszę jeszcze sprawdzić jakie firmy się wystawiają :) głównie lakierowe i pędzlowe hyhyhy bo jeszcze się nie ogarnęłam i myślałam, żeby w sobotę wpaść z rana :)
UsuńWłaśnie, szału z tymi firmami nie ma. Ewentualnie Senna, ale aktualnie mnie nie stać :D
OdpowiedzUsuńunusually cool blog ..
OdpowiedzUsuńI most like to visit this blog