Blogowa rutyna nie brzmi zbyt zachęcająco. Rutyna nie kojarzy się nam z niczym pozytywnym. Jednak między organizacją, a rutyną jest przepaść czasu i produktywności. Na czym zyskujemy? Chyba nie muszę odpowiadać :)
Posty będą pojawiać się w poniedziałki, wtorki, czwartki oraz soboty. Poniedziałki i czwartki są zarezerwowane dla stałych postów jakimi będą Inspiring Monday (który pierwszy pojawił się wczoraj) i Thankful Thursday. Wszystko zależy od was - jeśli będziecie na "nie", jak bezlitosna Małgorzata Foremniak, po prostu z wyżej wymienionych postów zrezygnuję. Ale kto wie? Może nie będzie tak źle? :)
Make it work!
Świetny plan, czekam w takim razie na nadchodzące posty :)
OdpowiedzUsuńbrzmi to świetnie ;)
OdpowiedzUsuńThankful thursday brzmi intrygująco :) Trzymam kciuki za powodzenie blogowej rutyny, tym bardziej, że ja dzisiaj cały wieczór poświęcam na planowanie mojej rutyny życiowej (albo ładniej: dyscypliny, żeby brzmiało bardziej zachęcająco). Trzeba się w końcu przekonać, czy bycie zorganizowanym to faktycznie taka super sprawa :)
OdpowiedzUsuńZawsze się cięszę z Twoich kolejnych postów i jestem ciekawa wszystkich tych tajemniczych pomysłów, o których opowiadałaś :-)
OdpowiedzUsuńPS: podoba mi się styl nagłówka w notesiku. Musisz mnie nauczyć tak pisać :)
Usuńnajważniejszy jest plan, u mnie na blogu pojawia się wszystko, stety albo i nie :D
OdpowiedzUsuńSama muszę się w końcu wziąć za organizację !
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł!:)
OdpowiedzUsuńJa jak coś zapalnuje to nigdy mi nie wychodzi :/
OdpowiedzUsuń